Informacje

avatar

Bury
z miasta wieliszew
21364.28 km wszystkie kilometry
6509.12 km (30.47%) w terenie
37d 18h 50m czas na rowerze
23.13 km/h avg

Kategorie

Agrykola.1 awaria.32 Dębe - Nuna.2 Kampinos.7 marathon.45 MTB Cross Marathon.12 opony szosa.1 Opony teren (NN).57 Opony teren (RR).119 serwis.8 Utrata.2 Wieliszew pętla.3

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bury.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2011

Dystans całkowity:706.08 km (w terenie 274.00 km; 38.81%)
Czas w ruchu:25:13
Średnia prędkość:23.72 km/h
Maksymalna prędkość:63.90 km/h
Suma podjazdów:550 m
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:39.23 km i 1h 34m
Więcej statystyk

przygotowania?

Wtorek, 31 maja 2011 | dodano:31.05.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria awaria
d a n e w y j a z d u
54.11 km
38.00 km teren
02:32 h
21.36 km/h
38.50 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
dzisiaj do i z pracy bardzo spokojnie. Czułem zmęczenie po wczoraj a plany był ambitny na dzisiaj. Dlatego tez w obie strony pociagiem.
Rano spotkałem nowego kolarza. Pan rozmawiał z kolegą o studentach, sesji. Mimo wolnie, bo w sumie się nie dało, podsłuchiwałem.
Okazało sie ze wykłada na WAT.
W drodze powrotnej tez jechał tym samym pociagiem co ja i też wysiadał na stacji Wieliszew. Dopiero chwile przed wysiadaniem zauważył na mojej koszulce emblemat WAT :] no i zapytał czy reprezentuje tą uczelnie.
W krótkiej rozmowie o "małym" świecie wyszło ze wykłada na mechanicznym. Bartek kojarzysz nie wysokiego, okrągłego pana z loczkami?

Powrót do domu, bułka z miodem, popijanie i na umówione spotkanie z Markiem z Legionowa. Objazd trasy Mazovii24h. Zaczęło się do kapcia którego zdiagnozowałem na Willowej. Powrót asfaltami do domu i wymiana koła :]. Najszybszy wariant.
Potem juz kręcenie po trasie - trzy kółka. W/g mojego licznika wyszło 9,5 km na kółko! Mało! to bedą szybkie krótkie rundy w Quatro. Tempo objazdu "spacerowe" albo jak kto woli "konwersacyjne" :)
Pozdrowienia dla Marka.

koksik

Poniedziałek, 30 maja 2011 | dodano:30.05.2011 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
58.08 km
15.00 km teren
02:10 h
26.81 km/h
46.40 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
do pracy pociagiem o 8:56.
Z pracy ostra jazda, prawie bez trzymanki ;)
Najpierw poleciałem na Chłopickiego oddac X1 na gwarancje.
Następnie ostro i szybko do domu. Przelotowo miałem 35-45 km/h.
Jak dojechałm do domu (a moment to trwało ;)) to zrzuciłem plecak, łyk wody i objazd trasy 24h. Jedno kółko. Nie dokońca wiem jak ma przebiegać trasa koło Rybaków. A bedzie na niej wszystko: "szybkie polne" drogi, "morski" falowany szuter, łaty piasku, meandrujące sciezki leśne, błotko, cegły, podjazd :], kostka brukowa.
Bedzie fajnie

walna pętla

Niedziela, 29 maja 2011 | dodano:29.05.2011 | linkuj | komentarze(2)
Kategoria awaria, Opony teren (NN)
d a n e w y j a z d u
35.82 km
20.00 km teren
01:18 h
27.55 km/h
37.10 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
postanowiłęm zrobić pętle po wałach wiślannym i przy narwii.
Start w Wieliszewie, przed Łajski, Legionowo, Chotomów do Jabłonny.
Na wał wiślany wiechałem przy rozwidleniu szlaków - budka tam stoi.
Wałem sie przyjemnie jedzie do wysokości Dębinki nowodwoskiej (?).
Tam konczy sie scieżka na szczycie i zjechałem na droge, która biegnie obok. Tak dojechałem do żwirowni przy obwodnicy Nowego Dworu. Pojechałem dalej asfaltem, przejechałem wiaduktem nad torami i wróciłem do Nowego.
Za targiem wjechałem na wał Narwii. Nim bardzo przyjemnie jedzie sie do Góry. Dalej jest rewitalizowany (remontowany) i obok jest droga z płyt. Dwa ślady z piaszczystym środkiem. Na tym co jechałem stałą para analizując mape wiec postanowiłęm przeskoczyć na lewy - dosłownie. No i nie trafiłem tylnym kołem, a dokladniej trafiłem na kant - efekt snake. Duuuzy bo i prędkość była spora, ~35 km/h.
Telefon po Michała i koniec wycieczki..
A tak dobrze mi sie jechało. Bede musiał powtórzyć tą wyprawe.

praca dla siebie i nad sobą

Piątek, 27 maja 2011 | dodano:29.05.2011 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
26.12 km
2.00 km teren
01:00 h
26.12 km/h
40.30 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
do pracy rano pociagiem
pózniej na wat na silownie

klasyka gatunku

Czwartek, 26 maja 2011 | dodano:26.05.2011 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
44.05 km
15.00 km teren
01:29 h
29.70 km/h
42.30 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
rano pociag, ten o 8
było pod wiatr - osiagnięcie przelotowej 30 km/h było sporym wyzwaniem

Droga powrotna ze wsparciem natury. Lekko wiało w plecy a przelotowa dążyła od dołu do 40km/h.
W jabłonnej zakupiłem kwiatka dla mamy i potem juz jechałem bardziej spokojnie :)
Jest moc po Nowinach, dwa dni przerwy dobrze mi zrobiły.

rozjazd

Poniedziałek, 23 maja 2011 | dodano:23.05.2011 | linkuj | komentarze(1)
d a n e w y j a z d u
25.34 km
4.00 km teren
01:21 h
18.77 km/h
43.10 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
rozjazd po wczorajszej wyrypie...
chcialem z pracy wrócić sobie rowerem, ale jak dojechałem do starzyńskiego powiedziałęm sobie: pier* jade pociagiem :)

nogi nie bolą, ale ogólne zmęczenie jest, i to spore

predkość maksymalna spora, bo zostałem rano sprowokowany.
Jakaś dziewczyna mnie permamentnie wyprzedziła na targowej jak sie toczyłem. Jechała znacząco szybciej. Dogoniłem, oblukałem i wyprzedziłem :]
i dalej znowu lajcik

Nowiny - III ŚLR

Niedziela, 22 maja 2011 | dodano:22.05.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria marathon, MTB Cross Marathon
d a n e w y j a z d u
37.27 km
30.00 km teren
02:16 h
16.44 km/h
53.10 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Klasycznie, wyjazd z wawy w okolicach 7 rano. Dotarliśmy na miejsce ok 9:30.
Wyścig rozpoczął się, dla FAN, z 35 minutowym opóźnieniem.
Było gorąco, słoneczko mocno dawało w karczycho. Stanąłem sobie w drugiej linii - akurat balon rzucał na mnie cień. Grunt to dobrze sie ustawić.
Start, tak jak poprzednio honorowy. Sciganie zacząło sie po około kilometrze od 2 kilometrowego podjazdu. Uff cieżko było - singielek pod sporą górke. Dojechałem do szyczytu, przekazałem polecenie do maszynowni: Pełna moc!, za chwile: Jest pełna moc! Rzuciłem okiem na licznik.... 11 km/h oO Zawodnik przedemną oddalał sie, szcunkowo jechał 13 km/h - pomyślałem sobie "nie jestem sam w tym cierpieniu".
Do mety charakter wyścigu sie nie zmienił. Nawierzchania to błoto, liście, kamyczki, kamienie, kamulce, piach i piaseczek. Nie miało znaczneia czy jedziesz pod gore czy na dół. cały czas to samo. było genialnie.

Sam jestem zaskoczony swoim wynikiem, az mam wielką, przeogromną ochote walczyć w generalce! i będe!!

efekt walki z górami kryjącymi jaskinie Piekło i Raj to:

II miejsce w klasyfikacji M2 - Elita :}
6 w generalce

To było wyścig odpowiedni to przydomku III edycji: Piekielny Raj!

respekcik

Piątek, 20 maja 2011 | dodano:21.05.2011 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
44.08 km
15.00 km teren
01:57 h
22.61 km/h
42.60 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
spokojna jazda po pracy do domu
czuje sie respekcik do gór świetokrzyskich - w niedziele kolejny MTB Crosss w Nowinach.
Postanowiłem się nie zażynać przed maratonem i idąc za sugestiami trenera WKK zrobić trening o bardzo niskim natężeniu

jak zawsze

Czwartek, 19 maja 2011 | dodano:19.05.2011 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
44.01 km
15.00 km teren
01:30 h
29.34 km/h
48.90 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
ale nie RMF FM :P
i prawie jak zawsze :]
od portu praskiego jechałem szlakiem golendzinowskim. nie wiem gdzie wcześniej sie zaczyna, bede musiał obadac ta sprawe.

Zrobiłem test, znałem jego wynik ale interesowała mnie skala.
Na myśliborskiej jechałem na gruszką, spokojnie sobie 48 km/h bez większego wysiłku pociskałem. W pewnym momencie kierowiec wrzucił prawy kierunek, odbiłem na lewo i rozpocząłem manewr wyprzedzania. Po ustabilizowaniu prędkości jechałem 33 km/h. Taka skala eksperymentu: 15 km/h

klasycznie

Środa, 18 maja 2011 | dodano:18.05.2011 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
43.93 km
14.00 km teren
01:35 h
27.75 km/h
39.90 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
nic nowego, rano pociagiem z wieliszewa i później targową, lubie scieżke wzdłuż Zoo :)
W drodze powrotnej między lądowanie. Ustawka z Bartkiem na przekazanie fantów z CR, dzisiaj przyjechała paczuszka.
Troche ciezko mi sie jechało, a mam wrażenie ze nie było strasznie pod wiatr. Any way po powrocie do domu zaaplikowałem sobie BCAA :]