Informacje

avatar

Bury
z miasta wieliszew
21364.28 km wszystkie kilometry
6509.12 km (30.47%) w terenie
37d 18h 50m czas na rowerze
23.13 km/h avg

Kategorie

Agrykola.1 awaria.32 Dębe - Nuna.2 Kampinos.7 marathon.45 MTB Cross Marathon.12 opony szosa.1 Opony teren (NN).57 Opony teren (RR).119 serwis.8 Utrata.2 Wieliszew pętla.3

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bury.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:766.84 km (w terenie 272.00 km; 35.47%)
Czas w ruchu:26:32
Średnia prędkość:26.98 km/h
Maksymalna prędkość:60.20 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:51.12 km i 2h 02m
Więcej statystyk

podskoki

Czwartek, 30 czerwca 2011 | dodano:30.06.2011 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
44.43 km
18.00 km teren
01:33 h
28.66 km/h
39.50 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
ostatni dzień treningu przez 24h.
Rano do pracy pociagiem.
Droga powrotna to jazda na wisła. Poczatek przy moście łazienkowski. I to wlasnie tam były podskoki. Na szlaku golędzinowskim były "strumyczki" poprzecznie do sciężki i to wlasnie je przeskakiwałem :)
Jechało mi sie dość cieżko. NIe wiem gdzie sie podziala forma.
Boje sie troche 24h, mimo ze w quatro.

zdążyłem

Środa, 29 czerwca 2011 | dodano:29.06.2011 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
42.00 km
2.00 km teren
01:20 h
31.50 km/h
44.40 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
do i z pracy
deszcz wisiał w powietrzu ale udało mi się dotrzeć suchym kołem.
Moc jakoś sie zapodziała, ciężko mi sie jechało

bożę

Wtorek, 28 czerwca 2011 | dodano:28.06.2011 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
22.20 km
3.00 km teren
00:53 h
25.13 km/h
39.70 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
przez las do pracy i w pociąg
droga powrotna taka sama. Lenisto i w-morde-wind. Taki konkrecik ten wiaterek.

Wysiadłem na piaskach.
Na scieżce koło szkoły nr 4 szły jakieś małolatki, w tym samym kierunku. Dohamowanie z zaskoczniem i okrzyk:
- "Boże"!
- To nie bóg.. odpowiadam ze spokojem
- nie? a tez niebieski, pada riposta :D
wesoło pod wiatr do domu "pędzę"

kielce - SLR

Niedziela, 26 czerwca 2011 | dodano:26.06.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria marathon, MTB Cross Marathon
d a n e w y j a z d u
32.57 km
30.00 km teren
01:42 h
19.16 km/h
60.20 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
5/9

zwiad

Czwartek, 23 czerwca 2011 | dodano:23.06.2011 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
8.00 km
0.00 km teren
h
km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
pociąłem w "cywilkach" na dziką plaże w nieporęcie zobaczyć jak sie kształtuje sytuacja.
Okazało sie ze nie mozna tam grilować i straż gminna biega po plazy, az w 7 osob!
Zainstalowaliśmy sie na plazy w Wieliszewie ;)

klasyk

Środa, 22 czerwca 2011 | dodano:22.06.2011 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
41.89 km
3.00 km teren
01:29 h
28.24 km/h
41.20 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
klasyczny klasyk.
Rano pojechałem na pociąg, stacja Wieliszew.
Po pracy asfaltem przygnałem do domu...
Aga...

rekord

Niedziela, 19 czerwca 2011 | dodano:19.06.2011 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
93.21 km
39.00 km teren
03:40 h
25.42 km/h
39.50 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Zaczęło się o 11 przed hala. Dzisiaj był oficjalny objazd trasy imprezy Mazovia24h.
Przyjechał p. Zamana i grupka ok 25 osob dzielnie za nim wyruszyła.
Tempo było iście turystyczne a mimo to peleton strasznie się rozciągnał. Oczywiścię leciałem w czubie :D
Po pierwszym powolnym kółku zrobiłem sobie drugie szybkie. Pętla ma prawie 17 km i przejechałem ją w 38 min.
Potem do domu na jedzonko: kluchy z truskawkami.
Po około 2 godzinnej przerwie postawnowiłem pojechać po samochod do Zegrza. W najkrótszym wariancie to 6 km. Troche mało wiec jadac do ronda myslalem jak to rozciagnać. Genialny pomysł: rundka dookoła zalewu zegrzyńskiego :]
Przeleciałem Białobrzegi, Rynie i bach - rzeka Bug. Rzut oka na zachód: widać Serock. Na wschód... pola. No tak, najbliższy most w Wyszkowie - jade. Jade i jade, kilometrów przybywa a ja nie wiem gdzie jestem ;)
Jak licznik pokazał 65 km zawrócilem rower i do domu, znaczy do Zegrza po samochód. Musialem pohamować ambicje a i tak wyszedł mi życiowy rekord przejechanych kilometrów w ciagu dnia ;).
Kiedyś ta pętle wykonam!
Dojechałem do Czarnowa, Cisie... cos takiego

asfalt

Środa, 15 czerwca 2011 | dodano:15.06.2011 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
63.98 km
0.00 km teren
02:08 h
29.99 km/h
41.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
bez szaleństw sobie asfaltowo pojechalem i wrócilem z pracy.
Jakieś dzieciaki miały rano ciekawostke.
Były wiezione samochodem. Pierwszy raz wyprzedzono mnie przy CSP. Ostatni na skrzyżowaniu modlińska mechoffera :)

pierdut

Wtorek, 14 czerwca 2011 | dodano:14.06.2011 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
69.80 km
32.00 km teren
02:30 h
27.92 km/h
43.10 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
do pracy rano nad wisła, walami.
Spokojnie i równo - głownie przygotowanie psychy pod 24h.
W drodze powrotnej tak samo.
Jedno tylko wydarzenie na wlocie do Legionowa zaburzyło tą "sielankę". Mianowicie chciałem zmieścić sie przed samochodem a znakiem pedząc lewą stroną jezdni. No i nie do konca sie zmieściłęm. Na szczęście znaki w Polsce sa na jednej nóżce. Zawadziłem go portfelem, ktory miałem w tylnej kieczonce. Znak sie obrócił a miny kierowcy nie widziałem. Moze to i dobrze bo wcisnąlem sie na "jajeczko". Na moje szczęście nie dogonił mnie tez ;)

giga

Niedziela, 12 czerwca 2011 | dodano:12.06.2011 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria marathon
d a n e w y j a z d u
74.43 km
54.00 km teren
02:57 h
25.23 km/h
50.10 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Za namową Bartosza pojechałem na etap MazoviiMTB w Rawie Mazowieckiej.
Start z III sektora. Ciepło jest ustawiłem sie w drugiej linii. Kiedyś sobie powiediałem ze nie bede targał peletownów bo ludzie nie umieją sie bawić. Tylko by pasożytowali.
Początek oszczędny - jazda bez większych strat w peletonie. Po przejechaniu miasta ustawia się klasyczny w tym cyklu sznureczek.
Jade grzecznie a widząc z daleka zakręt wyłamuje sie z szyku, robie interwała, późne dohamowanie i 20 jest za mną.
W peletonie jak tylko ktoś zwalania to ja go myk: +1. Czuje sie jak na wyścigu F1. jest płasko szybko i .... kurzowo - to jednak nie F1.
Po złapaniu rytmu, zagrzaniu "silnika" przystępuje to ataku: wyprzedzam, wyprzedzam, wyprzedzam. Wyczuwam przerwe z ilości zawodników i myśl - cały III sektor za mną a wyprzedzac musze spadki z II sektora. Nabieram większego przekonania jak doganiam coraz to większe grupki. Wyprzedzam jeden z większych peletonów na asfalcie. Chłopaki wyglądaja na lekko zdziwionych. Pada pytanie: "kogo tak gonisz", w odpowiedzi mówie: "przed tymi z tyłu uciekam" :).
Po maratonie sprawdzam zawodnika, ktorego zapamietałem z tego zgrupowania. Skonczył mega z wynikiem 90% i średnią 28 km/h. Ładnie, ale... rozjazd, 38 km, decyduje sie na giga! W sumie to dla mnie treningowy maraton. I jakie jest moje zdziwienie gdy nikt za mna z tego wielkiego peletonu nie jedzie. Trace komfort psychiczny. Ale jade dalej, tempa nie odpuszczam. Do rozjazdu miałem średnią 28,5 km/h. Przychodzi zmęczenie po 58 km. Kryzys, w sumie nie dziwne. Średnio tyle ma dystans Mega w Mazovii. Jade dalej nie poddaje sie. Dosłownie kilka osob mnie wyprzedza ale postanawiam sie nie poddawać.
Na 70 km jestem juz bardzo zmeczony, czuje lekkie skurcze pod kolanami. Trasa teraz to serpentyna w lesie. Mijam kilka drzew, jestem zdekoncentrowany przez zmęczenie i pierdut! zawadzam lewym rogiem o jakieś cieniutkie drzewko - koło w poprzek a ja lece ;).
Pozbierałem sie szybko, strat w sprzędzie i ludzi brak. Pierdoła!
Średnia cały czas maleje. Do mety dojeżdzam mega, a w zasadzie giga zmeczony. Doping Oli dodaje troche sił na finiszu - wyciskam prawie 35 km/h i metaaaaaaaaaaaa. 34 w Open, 13 w kategorii. 2o minut straty do pierwszego. Z wyniku jestem zadowolony. Dobra wytrzymałościówka przed 24h.