Open: 23/820
M2: 10/251

genialny klimat wyścigu
start: parno, pocę się stojąc w sektorze
3,2,1 ... ostro do przodu, i jestem na czubie 2 sektora i tak do Wólki, gdzie z kolega z LegionSerwis(1126) przestrzeliliśmy zakręt w prawo... jak sie okazało była tam mata kontrolna... szybki powrót i długa gonitwa... dopadłem grupę ale nie byłem w stanie utrzymać tempa - odpadłem...
regeneracja w czasie jazdy i jakie było moje zdziwienie, po ok 17 km dogoniłem grupe :)
byłem na fali w lesie za Janowem już byłem na czele i powiększałem dystans..
a "XC" po terenach WATu to juz jechałem na pamięć :)
wynik:
Pierwszy z II sektora!!
a myślałem, że nie jestem w stanie tego zrobić ;)

uciekł mi pociąg na gdańskim wiec czekanie na kolejny (godzine) nie miało sensu... pedałowanie do domu :)
i z jakim efektem: 27 km w 48 min co daje średnią 34,4 km/h :]

2x

z agnieszka objazd trasy mega MazoviaMTB warszawa
wszystko na bardzo małej kadencji...
jechaliśmy jej tempem więc żeby na maksa wykorzystać ten czas jechałem "na twardo" cały czas na maksymalnym obciążeniu - trening siłowy :)

tak sobie powolutku jechałem, nie wiecej niż 22, 23 km/h, a co :P
i na ostatnich 7 km jeszcze deszczyk, zakończony rzutem oka na tęcze :)

a jak zacząłem serwisować rower po wczorajszym maratonie okazało sie ze stoi na kapciu.. jakieś małego dziurka musiałem mieć... bo dopiero przez noc uszło powietrze

mazovia mtb w piasecznie
noga bardzo dobrze podawałą... a potem (ponownie) problemy z kątem sidła.. jażmo w sztycy juz kompletnie wytarte.... gdyby nie ten problem to pewnie był nie stracił grupy i wynik były najlepszy w karierze ;) przyjdzie na to jeszcze czas :D

M2: 16/254
OPEN: 41/913

cały maraton w przedziale 155-194 tętna

do/z pracy

do pracy, potem na wat do agi (zachaczylem o legion i kupiłem sobie koszyk na bidon)
z aga 13 km (10 po lesie - uroczysko bemowskie)
potem ostro od lotniska na gdański (średnia 33 km/h ;])