- wymiana kółeczka napinającego w tylnej przerzutce (dolne)
- wymiana linki tylnej przerzutki (XTR)

dystans: 13845.72 km

MTB Cross Maraton czyli Świętokrzyska Liga Rowerowa.
Edycja Zagnańsk.

Nie udało mi sie w tym roku pojechac do Szklarskiej Poręby. Załuje bardzo, niestety czasami tak bywa.
Dzisiejszy maraton przywołał wspomnienia.. sługo szutrowe podjazdy i zjazdy. Nie jakieś wielkie nachylenia, bez szaleństw. Ale drogi, nawierzchnia, las - wszystko przypominało mi wycieczki na polane Izerską. Ehh jak tam jest pięknie.
W przyszłym roku!

A maraton... jak na brak jeżdzenia przez dwa tygodnie to powiem ze świetnie.
Plan minimum zrealizowany - Paweł przyjechał prawie 3 min po mnie.
Ekipa mnie urwała na 10 km przed końcem, za drugim bufetem. Zabrakło wykręcenia w fabryce.
Przyjechałem 6ty w kat. Poprawimy na następnym wyścigu ;)

- serwis amora (urwałem śrubka dokręcajaca lagi do goleni - prawa)
- wymiana linki przerzutki tylnej XTR

przebieg ogólny: 13795.68 km

pierwszy raz z moim nowym nabytkiem: Garmin Egde705 :)

wycieczki po mieście
+ obejrzałem sie za dziewczyną a zaczęła sie wysepka autobusowa.... i bumm.
nie jeździć po chodnikach ;)

rano na pociag
w drodze powrotnej wałem
opony terenowe, wiec byłem lekko słyszalny na scieżkach rowerych a mimo to ludzie sie "przestraszali" czarnego jeźdźca :D

lekka mżawka z rana
a rodzina w strachu.. ehhhh... to jeszcze nie kwaśne deszcze :P

pociagiem w obie strony
dokuczały mi zakwasy po niedzieli

ŚLR Pińczów

Pojechałem w sobote, nocleg pod namiotem na terenie aeroklubu. Przyjemne pogawędki przy piwie z ekipą organizatora :)

mokro, duzo błota, tereny podmokłe. Początek pofalowany i pożniej juz tylko dolina Nidy albo stawy rybne. Łąki z wysoką trawą i licznymi kanałkami. Ciężki wyścig. Trawa owijała sie na kasecie.

dalem rade i pokazałem lokalesom ze "warszawiak" (bo w sumie nim nie jestem) też daje rade! przyjechałm 3ci w OPEN i 2gi w M2! ha! kto jest mistrzem?!
aha, jechałem FUN :P

amortyzator mi sie kompletnie zlozył, do zera...
okazało się ze wentyl w pozytywce zrezygnował ze współpracy
efekt, od zjazdu w lesie (~5km) jechałem na sztywnym amorze..
moje nadgarski.

pierwsze 8 km trasy i powrot po telefonie Oli
ale i tak nie poczekala