Informacje

avatar

Bury
z miasta wieliszew
21364.28 km wszystkie kilometry
6509.12 km (30.47%) w terenie
37d 18h 50m czas na rowerze
23.13 km/h avg

Kategorie

Agrykola.1 awaria.32 Dębe - Nuna.2 Kampinos.7 marathon.45 MTB Cross Marathon.12 opony szosa.1 Opony teren (NN).57 Opony teren (RR).119 serwis.8 Utrata.2 Wieliszew pętla.3

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Bury.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:517.55 km (w terenie 248.00 km; 47.92%)
Czas w ruchu:26:01
Średnia prędkość:19.89 km/h
Maksymalna prędkość:64.60 km/h
Suma podjazdów:4753 m
Maks. tętno maksymalne:202 (99 %)
Maks. tętno średnie:177 (87 %)
Suma kalorii:20042 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:39.81 km i 2h 00m
Więcej statystyk

grupowo

Sobota, 7 kwietnia 2012 | dodano:07.04.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Kampinos
d a n e w y j a z d u
64.13 km
34.00 km teren
02:55 h
21.99 km/h
44.00 vmax
*C
189 HR max( 93%)
138 HR avg( 67%)
119 m 2154 kcal
Ola, Bartek, Karol i ja - taka epiką wybraliśmy się dzisiaj na trenigo-przejażdzkę do Kampinosu. Celem była Roztoka. Ola po 40 km powiedziała ze zmęczenie jest tuż tuż. Ale lepszy okazał się Karol, odcięło go tak na 50 km. Powolutku wróciliśmy na baze - SucharHouse

kałuże

Środa, 4 kwietnia 2012 | dodano:04.04.2012 | linkuj | komentarze(0)
d a n e w y j a z d u
37.14 km
3.00 km teren
01:28 h
25.32 km/h
43.30 vmax
*C
180 HR max( 88%)
149 HR avg( 73%)
54 m 1432 kcal
rano do pociągu (wieliszew - gdański) potem do pracy.
Raczej spokojnie... ehh ten prysznic.

Po pracy z Adamem kawałek, a mianowicie do modlińskiej przed most skłodowskiej.
później asfaltami. Tempo asekuracyjne.

skleroza

Niedziela, 1 kwietnia 2012 | dodano:02.04.2012 | linkuj | komentarze(3)
d a n e w y j a z d u
42.50 km
40.00 km teren
01:56 h
21.98 km/h
43.30 vmax
0.0 *C
HR max(%)
HR avg(%)
302 m 1510 kcal
Start w pierwszym maratonie w tym sezonie.
Klasycznie chce się rzecz - MazoviaMTB Otwock.
Pogoda (nie)dopisała, było zimno, czasami słonecznie, czasami wietrznie a wisienką na torcie była wiosenna śnieżyca. A wszystko to okraszone ścigianiem w bluzie z kapturem, szortach fox'a i rękawiczkach skórzanych od "garnituru". Tak tak! ubrałem się częściowo przed wyjściem z domu, pozostałe zabawki przygotowałęm sobie na łóżku.
Jak wróciłem dzielnie sobie odpoczywały....

do tego puls mierzony na brzuchu :] zsunęła mi się opaska.
Nie naładowałem się węglami i nie do końca czułem power. Tragedii nie było bo psychicznie nastawiłem się słabo jak zobaczyłem, że nie mam ciuchów w samochodzie. I do tego jeszcze kobiety jechały szybciej ode mnie. O ile przymykam oko na Paule Gorycką i jej koleżankę z Teamu to juz panna Sikora... powiedzmy ze to był wypadek przy pracy, ostatni raz ;)