z tyńca małego na ślęże, przełęcz tąpadła i dalej juz tylko nabijanie kmów od drugiej strony
powórt juz o zmroku.. zimno sie juz robi wieczorami

po zdarzeniu losowym adasia sam wybrałem sie na rundkę po szeroko pojętej okolicy.
W dużej mierze klasynie - do zakrętu śmierci i dalej asfaltem na do trasy nr 7. Zjechałem do Piechowic i potem napierałem do dalej 7ką do szklarki. Odbiłem na 6 żeby dojechać do szlaku 42 ktory opisany był jako trudny i wymagający dla doświadczonych graczy. Czyli dla mnie! :)
I rzeczywiście kwintesencja! gorąco polecam!

duzo się zatrzymywałem na czytanie mapy na tej 42ce....
dystans 10,88, czas 00:49:49.7, reszte cieżko ocenić.

póżniej dociągnałem dalej do 7ki. przeskoczyłęm na 5kę i przecinając puchatka prawie doleciałem do kamieńczyka gdzie odbiłem na przefajny fragment 3ki. Koniec!

dojazd z Adamem ze szklarskiej przez świeradów do granicy polsko czeskiej. Spotkanie z państwem Z i jazda na ścieżki.
Genialne są!
powrót przez Stóg Izerski - warty polecenia podjazd szosowy... ok! asfaltowy od czarnej ścieżki single trek po polskiej stronie.
zjadz kawałkiem czerwonym pieszym do polany izerskiej i dalej atak na chatkę górzystów, naleśniki i orle - ot szlarski klasyk :)
powrót przez jakuszyce asfaltem. od strzelnicy do marceliny 16 min :)

Świeradów Zdój, z p. Zakrzewskim po singielki zajęcznik

to sobie polatałem...

max rpm 104
avg rpm 87

wyskokiem na dominikański i grunwald